Autorka przyzwyczaiła swoich czytelników do przedstawiania losów kobiet, często po przejściach, uwikłanych w różne związki i muszących podejmować trudne decyzje. W tym przypadku mamy do czynienia z podobną sytuacją, ale czy na pewno?
Dzień przed ślubem głównej bohaterki, Rity, jej niedoszły mąż, Tomasz, nie pozwalając dotykać narzeczonej, wdaje się w bójkę, w wyniku której popełnia zbrodnię i trafia na kilkanaście lat do więzienia. W kolejnym rozdziale przenosimy się do czasów współczesnych, w których Rita jest związana z innym mężczyzną. Ma dwójkę synów, pensjonat, konie i niełatwe relacje z mężem. Kłopoty zaczynają się piętrzyć, kiedy z więzienia wychodzi Tomasz i postanawia się zbliżyć do niedoszłej żony. Dodatkowo w bliskim otoczeniu Rity kręci się jeszcze ktoś.
Największym plusem powieści jest kreacja głównej bohaterki. Została przedstawiona w sposób jak najbardziej niejednoznaczny. Uważam, że ma w sobie wszystkie atuty, żeby podzielić czytelników na tych, którzy staną za nią murem i na tych, którzy będą wobec niej skrajne krytyczni. A znając jej przeszłość, o której dowiadujemy się stopniowo oraz sytuację bieżącą, możemy być zmuszani do zmiany zdania na jej temat. Życie Rity jest podróżą, jak się okazuje nieustanną, pomiędzy szaleństwem a rozsądkiem. Pomiędzy wolnością a złotą klatką, do której została zamknięta, w wyniku zdarzeń przyczynowo skutkowych.
Czytelnik musi się zmierzyć z czterema bohaterami, którzy mają swoje za uszami. W zasadzie wszyscy są postaciami negatywnymi, a najgorsza z nich jest Rita. Jednakże została ona przedstawiona w taki sposób, że nie można jej jednoznacznie skreślić. O czym już wspomniałem wcześniej. Relacje Rity z trzema mężczyznami tworzą napięcie, które jest kolejną mocną stroną powieści.
Otoczka całej akcji także została zgrabnie przedstawiona. Jezioro, pensjonat, stadnina koni oraz turyści, którzy próbują zamieszać w fabule. Do tego delikatne sceny erotyczne. Trzeba zaznaczyć, że opisów jest w sam raz. Nie zaburzają one głównej narracji, nudząc czytelnika, tylko stanowią wartościowy dodatek do głównego nurtu wydarzeń.
W miarę zbliżania się do końca powieści, czytelnik musi się zastanawiać, jak autorka postanowiła rozwiązać dylematy ciążące nad Ritą. Czy da jej szansę, czy też pogrąży za grzechy nieudanych decyzji? A może wybierze rozwiązanie pośrednie lub też zostawi otwarte zakończenie. O tym oczywiście możecie przekonać się sami.
Mnie jednak zastanawia inna kwestia. Ilu czytelników w Ricie zobaczy ofiarę losu, a ilu głupie dziewczę, które płaci cenę za wybór szaleństwa kosztem rozsądku. Ale tego niestety się nie dowiem…
Uwielbiam Twoje spojrzenie na przeczytane książki. Dziękuję!
Ciekawe spojrzenie faceta..
Ofiara losu ? Nie sądzę. Wygodne życie ” przy mężu” , bzykanko na boku .
Wygodne .Chyba może spać spokojnie
Ps czytałam