Paweł Ślusarczyk – zakopiańczyk ur. w 1977 r. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zawodowo nauczyciel przedmiotów informatycznych w Technikum nr 2 w Zespole Szkół Hotelarsko Turystycznych w Zakopanem.
Na dwóch drutach mnie sklecono:
Jednym szorstkim, drugim gładkim,
Teraz płacę za to słono,
Mam wrażenie żem nijaki.
Jedno me oko współczuje i płacze,
Drugie hoduje szkielet Bazyliszka,
Łzą się rozczulę, zapomnę, przebaczę,
Ogniem zaś rzygnę i spalę do czysta.
Wargi też różne - wieloryby mowy:
Jedną przeklinam, a drugą całuję,
Na jednej zwieszę liryki zasłony,
Drugą na przekór polszczyznę zatruję.
Na dwóch drutach mnie sklecono:
Jednym miękkim, drugim twardym,
Co wyjść miało? - Nie wiadomo,
Jestem wiotki lecz uparty.
Jedna ma ręka przytula i głaszczę,
Drugą do ciosu bezwzględnie gotowa,
Jedną podaję jak przyjaźni paszczę,
Druga zamknięta, by bodła jak słowa.
Jedna ma noga pędzi przez życie,
Druga chce uciec z tej ścieżki przetrwania,
Jedną już jestem wysoko na szczycie,
Druga w dolinie z niemocy się słania.
Na dwóch drutach mnie sklecono:
Jednym prostym, drugim krzywym,
Jestem zatem jak mąż z żoną,
Dwie teściowe żrą me rymy!
Jedna powieka opada w spokoju,
Druga chce szaleć beztrosko do rana,
Jedna wciąż nie ma na harce nastroju,
A druga lubi wręcz być niewyspana.
Taki więc jestem diabeł w aureoli
Lub czarny anioł z rogami na głowie,
Lat kilkadziesiąt kalendarz mój zdobi,
Wpisany jestem do gatunku: człowiek.
Na dwóch drutach mnie uszyto,
Jednym diablim, drugim boskim
We mnie dźwięczy: nic i wszystko,
Grzech, frywolność, krzyż i troski.