Idą starzy koledzy do klasy bez ławek,
Gdzie koleżanki siedzą już z innym nazwiskiem,
Wszyscy trochę zdziwieni niezwykłym zjawiskiem,
Na tablicy ekranu piszą wspomnień skrawek.
Nie ma już lekcji, chociaż jest życia kawałek,
Każdy się chwali, jaką zdołał zdobyć miskę
I tę twarze zmienione, ale nadal bliskie
Czatują znów na dzwonek, żeby wyjść na kawę.
Nie rozlejmy tej kawy, jak czary goryczy,
Pan Czas już w zmarszczkach swoją prowizję naliczył
I w życia krajobrazy wplótł prawdy banalne.
Zamiast siedzieć, jak drzewiej przed telewizorem,
Otwieramy laptopy sobotnim wieczorem
I przyswajamy wiedzę w klasie – wirtualnej…